Dla standardowych uderzeń full swingiem, każdym kijem, piłka powinna znajdować się w jednym miejscu na wysokości lewego ucha. Wynika to z tego, iż najniższy punkt łuku/swingu (przy poprawnie wykonanej technice) znajduje się poniżej lewego ramienia, wtedy gdy lewa ręka i kij stanowią jedną pionową linie. Z punktu widzenia fizyki również ma to sens, kij uderza piłkę kiedy jeszcze opada, a więc przyspiesza, a transfer energii przy zderzeniu tego typu, jest większy, właśnie gdy kij przyspiesza.
Najniższy punkt swingu, to najgłębsze miejsce divotu, czyli miejsca gdzie kij zagłębia się w ziemię. I nawet gdyby nie było diviotu to od tego punktu główka kija będzie już zwalniać. Ponieważ chcemy trafić w piłkę zanim kij zacznie zwalniać i uderzyć w ziemię musimy ustawić piłkę nieco przed tym punktem. Najlepsze do tego miejsce jest właśnie na wysokości lewego ucha. Pozycja piłki może być inna dla nie standardowych uderzeń, np. driver, punch, fade, draw, uneven lie.
Jednocześnie dla wszystkich kijów, przy uderzeniu full swingiem, z ww. wyjątkami należy zachować ten sam rozstaw stóp. Ten sam setup = ten sam swing. Lepiej mieć jeden swing niż 13, to oczywiste. Golf jest wystarczająco trudny bez tego.
Pokazane po lewej koncepcje ze zmienną pozycją piłki pamietają Austro-Węgry, zostały stworzone w czasach drewnianych szaftów, główek kija od kowala i nędznych piłek.
Wtedy naprawdę trzeba było kombinować, żeby piłka chciała się wznieść w powietrze i osiągać stałe różnice w odległościach pomiędzy kijami. Przy obecnej technologii produkcji sprzętu jest to zupełnie nie potrzebne. Trzy różne koncepcje, a jest ich więcej! Moim zdaniem brakuje przynajmniej dwóch, jednej aby stanąć bokiem jak hokeiści tj. przodem do celu i drugiej awangardowej – plecami do celu. W setupie należy stanąć w taki sposób aby: oczy, barki, przedramiona, biodra, kolana i stopy były były równoległe do linii celowania.
Wtedy jedyną zmienną będzie pochylenie szaftu kija w stronę celu. Im dłuższy kij tym bardziej jego koniec będzie celował w pępek np. 3W. I odwotnie im krótszy kij np. SW wtedy jego koniec będzie bardziej celował w wiodące biodro. I co ciekawe, nie trzeba samemu wymyślać ile dany szaft pochylić. Producenci kijów zrobili to za Nas. Jeśli położymy kij, główką na płaskiej powierzchni, szaft sam ustawi się we właściwym odchyleniu.
